Wybierając się do Pekinu nie można nie zobaczyć dwóch rzeczy. Jakich? Zaraz się okaże.
Pierwsze skojarzenie z Chinami to oczywiście Wielki Mur Chiński, czyli Wanli Changcheng, a w tłumaczeniu Mur Długi na Dziesięć Tysięcy Li ( chińska miara długości ). Będąc w Pekinie nie można go nie zobaczyć. Jego najbliższy odcinek znajduje się w Badalingu, czyli jakieś 70 km od stolicy. Lepiej dobrze wybrać środek transportu w mieście, ponieważ popularny rower może nie wystarczyć.
Niestety nie jest to mur, który został wybudowany w starożytności. Ta imponująca budowla została wzniesiona w początkach panowania dynastii Ming. Tamten starożytny mur biegł po nieco innej linii i w okolicy Pekinu nie ma po nim śladu. Jego odbudowany fragment ma średnio 8 m wysokości i ponad 5 m szerokości w górnej części. Kończy się on w miejscu, gdzie muru już nie odnowiono.

Nie można również pominąć najważniejszego obiektu sakralnego Pekinu, mianowicie Świątyni Nieba. Wedle pierwotnego zamysłu, wybudowaną na południowym przedmieściu,  świątynia miała służyć podwójnemu celowi: składaniu ofiar zarówno Niebu, jak i Ziemi. Z tego powodu jest ona otoczona murem o niekonwencjonalnym zarysie. Od północy mur ten jest na narożach silnie zaokrąglony, tak że jego zarys tworzy wycinek koła nawiązujący do kształtu kopuły, która zawsze była symbolem Nieba, zaś południową część ukształtowano na rzucie kwadratu połączonego z kopułą, dlatego, że kwadrat jest w Chinach symbolem Ziemi. Ogromny obszar świątyni, zajmujący 273 hektary, jest podzielony asymetrycznie główną aleją, zwaną Boską Drogą, na osi której usytuowano główne budynki.
Zwiedzanie Świątyni Nieba najlepiej rozpocząć od północy, czyli kierunku, z którego przybywał cesarz. Wkraczając tędy na teren świątyni zaraz za bramą napotykamy budynek o nazwie Cesarskiego Pawilonu Nieba. Służył on władcom za miejsce odpoczynku zarówno przed jak i po składaniu ofiar. W dalszej części znajduje się mur z czterema bramami wiodącymi na cztery strony świata, otaczający Pawilon Modłów Dorocznych. W tym miejscu cesarz składał ofiary i modlił się o dobry plon.
Po przejściu przez kolejną bramę stajemy przed budynkiem, którego najważniejszą konstrukcją był otoczony podwójnym murem taras ołtarza, na którym składano ofiary Niebu.

Oczywiście na tym nie kończą się atrakcje turystyczne w Pekinie. To był jedynie przedsmak tego co nas czeka, kiedy zdecydujemy się odwiedzić to miejsce.